Konsekwencje zdrowotne otyłości
25 października, 2023Odpowiednie nawodnienie ma znaczenie
25 października, 2023Schudnąć – w sumie nic trudnego, ale zacząć… to już jest wyzwanie….
Jak już się uda zabrać swoje wewnętrzne siły i postanawiamy „Zaczynam! Zmieniam swoje nawyki, chcę czuć się lepiej!” , warto wiedzieć co robić, a czego unikać, aby cieszyć się super efektami i nie zniechęcić się na starcie.
- Oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne – podstawowa zasada odchudzania jest prosta MUSISZ BYĆ W DEFICYCIE KALORYCZNYM, czyli jeść mniej niż Twój organizm potrzebuje.
- Zaplanuj kilka jadłospisów na podstawie wyliczonego zapotrzebowania – na przykład w aplikacji Fitatu. Tak aby w zabiegany dzień wiedzieć co masz zjeść na II śniadanie, w jakiej ilości i nie zastanawiać się nad tym oraz nie tracić czasu na wyliczanie na szybko.
- Nic nie motywuje bardziej, niż efekty. Monitoruj postępy, wykonuj zdjęcia, pomiary centymetrem, kontroluj masę ciała (ale nie codziennie i nie obsesyjnie!).
- Nie lubisz awokado? OK NIC NIE SZKODZI! Jest mnóstwo innych produktów, równie zdrowych, które z powodzeniem je zastąpią!
- Masz słabość do serniczka? Chyba każdy ją ma… Pytanie tylko czy z rodzynkami czy bez. 🙂 Znajdź przepis na zdrowszą, odchudzoną i bardziej sycącą wersję i zjedz kawałek serniczka zamiast posiłku.
- Dieta to nie musi być ryż, brokuł i kurczak 4 razy dziennie – chyba, że ktoś tak lubi. Kombinuj, baw się przepisami, bo jest do nich naprawdę świetny dostęp!
- Zasada 80-90% na 10-20% czyli w większości jedz produkty zdrowe, pełnowartościowe, nieprzetworzone niskoprzetworzone, ale jeśli masz potrzebę, znajdź w swojej diecie miejsce na tak zwane produkty rekreacyjne, na przykład kawałeczek czekolady i uwzględnij to w dziennym bilansie. Twoja psychika Ci za to podziękuje!
– Ile gromadzisz nadmierne kilogramy? Rok, dwa a może 5 lat? Więc nie oczekuj, że miesiąc „na diecie” załatwi sprawę. Nie ma magicznych sposobów, a jeśli ktoś mówi, że są, to kłamie. CIERPLIWOŚĆ to podstawa, jeśli chcemy trwałych efektów. - Tego nie rób:
– Tak jak już wspomniałam wyżej – jeśli ktoś wmawia Ci, że ma magiczny sposób i schudniesz 7 kg w 7 dni – kłamie! A nawet jeśli to by się udało, to na pewno nie bez negatywnych konsekwencji dla organizmu.
– Nie oczekuj cudu – również jak wyżej. Ile gromadzisz nadmierne kilogramy? Rok, dwa a może 5 lat? Więc nie oczekuj, że miesiąc „na diecie” załatwi sprawę.
– Nie karaj się za odstępstwa! Zjadłaś pizzę i popiłaś winem, bo mąż/chłopak Cię wkurzył? OK! Działamy dalej! Jutro jest nowy dzień i startuj z dietą od nowa, nie głoduj cały dzień i nie dodawaj dwóch godzin na bieżni do planu treningowego – to bez sensu i to bardzo niezdrowe dla Twojej psychiki.
– Nie licz obsesyjnie kalorii! Aplikacja pokazuje 43 kcal za dużo w dany dzień? Trudno. Nie musisz jeść o te 43 kcal mniej następnego dnia. Waga pokazuje 104 g zamiast 100 g mięsa? Nie musisz odkrajać tych 4 g, serio. Natomiast warto zaznaczyć, że to nie może zdarzać się często i w każdym posiłku, ponieważ tych kalorii faktycznie później może się nazbierać… przez co możemy „wyjść” z deficytu kalorycznego i nie chudnąć.
– Nie jesz glutenu, bo w internecie pisali na forum, że gluten jest niezdrowy? Ale w sumie to tęsknisz za takim chlebkiem z serkiem i nic Ci po nim nie dolega… No właśnie! Nic Ci nie dolega, lubisz chleb, jedz go, po prostu. Wszystkie eliminacje to w większości moda, jeśli faktycznie, komuś coś dolega po danym produkcie, to jak najbardziej warto z niego zrezygnować. Jeśli rezygnujesz „bo koleżanka tak powiedziała”, „bo to modne” – nie ma to najmniejszego sensu.